niedziela, 5 kwietnia 2009

"Grzybobranie..."

Wiosna nastała już niemal na dobre. Sprzyjające warunki pogodowe sprawiły, że gdzieniegdzie pojawiły się już grzyby. Pewna kolonia purchawek wyrosła 23. marca tego roku. Nazywa się Junior, a jej zarodniki po świecie rozsiał duet grzybiarzy z Norwegii znany jako Röyksopp. Przedstawiłem ich już wcześniej przy okazji poprzedniego ich grzybobrania wiec pominę ich sylwetki tym razem i zabiorę się od razu do opisu jakie te purchawki wydają dźwięk przy pękaniu i co się dzieje z człowiekiem gdy przypadkiem wpadnie w chmurę ich zarodników.

Przy hodowaniu tych grzybów pracowało oprócz pary zawodowych grzybiarzy również kilka pań wkładających wiele zapału i energii żeby zapewnić im właściwe warunki na rozwój. Wśród tych współpracowniczek były te znane już wcześniej z poprzednich grzybni: Anneli Drecker i Karin Dreijer Andersson
(znana z tworzonego z bratem grzybiarskiego duetu The Knife, a ostatnio również z solowej kariery). Jak i dwie nowe Lykke Li i Robyn.

Podobnie jak w wypadku poprzednio wyhodowanych okazów, te pochodzące z opisywanego chowu zachwycają pojedynczo i wszystkie razem. Jednak tak jak brzmi nazwa tej dostawy- Junior. Są one mniej dojrzałe i nadają się raczej do spożywania tuż przed wyjściem na huczne przyjęcie. Wyjątkowa lekkostrawność i czasami nawet słodkawy smak wprawiają w bardzo przyjemny nastrój. Najlepszym przykładem jest pierwszy okaz nazwany
Happy Up Here, który nawet największego malkontenta zmieni w roześmiane radosne dziecko. Tuż obok The Girl and the Robot niwelujące słodycz swojego poprzednika. Jego smak jest zasługą wspominanej wcześniej Robyn, która sobie tylko znanymi metodami sprawiła ze ten grzybek jest jednym z bardziej sycących wśród nich wszystkich. Kolejnym bardzo interesującym grzybem jest Röyksopp Forever. W porównaniu z resztą raczej wytrawny, troche dłużej zostaje w żołądku, ale absolutnie nie powoduje jego bólów. Z kolei osobnik Tricky Tricky dojrzewiający pod okiem Karin Dreijer Andersson po spożyciu może wywołać omamy wzrokowe i słuchowe, aczkolwiek w żadnym wypadku nie zagraża zdrowiu ani życiu.Ostatni (ale nie najgorszy) wart opisania grzyb to It’s What I Want, który dostarcza wrażeń bardzo podobnych do Happy Up Here, aczkolwiek nie jest tak bardzo słodki. Istnieje jeszcze jeden okazz tej kolonii. Przeznaczony on został jednak wyłącznie do eksportu na rynek Japoński. Otrzymał on nazwę Were You Ever Wanted?, a dojrzewał przy opiece jaką obdarzyła go czuła Lykke Li. Udało mi się go skosztować. Jest to moim zdaniem najlepiej smakujący osobnik. Stanowi połączenie najlepszych cech całej reszty. Jego smak od razu przypada do gustu. Gdy dokładniej się go przeżuje może również powodowac pewne omamy. Jest bardzo sycący, ale jednocześnie nie ma się go dość i może prowadzić do swoistego uzależnienia. 

Porównując to dzieło pary grzybiarzy z ich poprzednimi odnosi się niezatarte wrażenie, że ich hodowle stoją na bardzo wysokim poziomie. Jednocześnie w konfrontacji z poprzednim chowem The Understanding obecny Junior wypada nieco słabiej. Jednak jeszcze przed jego dystrybucją hodowcy ogłosili że już na jesień pojawi się kolejna partia grzybów pod nazwą Senior która będzie uzupełniała obecną o to wszystko czego jej brakuje, a brakuje naprawdę niewiele więc śmiało mogę powiedzieć, że każdy miłośnik tego rodzaju grzybów bez żadnego wachania powinien się z nimi dokładniej zapoznać. Jeżeli nawet ktoś nie jest fanem takich hodowli to Junior może spowodować, że się do nich przekona.





  1. "Happy Up Here" – 2:44
  2. "The Girl and the Robot" – 4:28
  3. "Vision One" – 4:59
  4. "This Must Be It" – 4:41
  5. "Röyksopp Forever" – 4:59
  6. "Miss It So Much" – 5:01
  7. "Tricky Tricky" – 5:59
  8. "You Don't Have a Clue" – 4:33
  9. "Silver Cruiser" – 4:36
  10. "True to Life" – 5:50
  11. "It's What I Want" – 3:06
  12. "Were You Ever Wanted?"* – 5:37

*bonus przeznaczony na rynek japoński



3 komentarze:

  1. Hehe.Widze porownan biologiczno- kulinarnych ciag dalszy, wrastaja w Twoj styl pisania :P No ale plyta naprawde smakowita :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo, w końcu się doczekałam recki Juniora:D:*

    OdpowiedzUsuń
  3. moim zdaniem chów dużo lepszy od The Understanding:)

    OdpowiedzUsuń